wtorek, 16 czerwca 2009

Psixia Pixia

W zeszły tydzien w srode wyladowal u mnie w domu Pentacon Six, moj pierwszy analog. Nie mialem weny zeby juz wtedy podzielic sie ta radosna jak dla mnie nowina, ale z racji tego ze dzis zobacze pierwsze skany z Psixa i sie troche niecierpliwie (moze dlatego bo jestem przygotowany na to ze mi sie dostanie po tylku, ze spieprzylem zdjecia, tym bardziej ze nie chwalac sie ;) zle ustawilem iso w cyfrze) postanowilem napisac zdan kilka na blogu. Ciekaw jestem cholernie tych zdjec, ciekaw jestem tego aparatu... Motywujaca jest ta ciekawosc, chec odkrywania. Zapewne jeszcze dzis napisze... :)

Już mam skany... Dziwne uczucie, czulem sie jak przed pierwsza randka, dostalem niezlego kopa, przysiadlem, jak nigdy dotad mysle czemu wyszlo jak wyszlo. To ja spieprzylem, bo marny procent ze to wina aparatu. Surowy jest, bardzo malo wybacza, mysle ze bede sie z nim zapoznawal caly czas... Czuje ze chce isc do przodu, wiem ze nie bedzie latwo, przez jakis czas bylo mi kuzwa doslownie smutno gdy zobaczylem zdj. Nie czulem tego gdy robilem zdjecia cyfra... Spieprzyles Borys, ale chociaz wiem ze spieprzylem :) O tym jak nie nalezy robic zdjec... Zmienilem tylko rozdzielczosc... Ps: na zdj nizej Mariusz... Dziekuje :)





2 komentarze:

  1. i bardzo dobrze, że zakupiłeś :) tez jestem ciekaw jak beda wygladac Twoje pierwsze proby z nowym sprzetem;]

    OdpowiedzUsuń
  2. I po pierwszej randce, nawet mi nr tel nie zostawila :D

    OdpowiedzUsuń